Holidays Box! W prezencie przy zakupach za min. 799 zł. Oferta łączy się z innymi promocjami.
#PERFUMY
Perfumy o zapachu lasu – TOP 6 zapachów z SEPHORA
Są dni, kiedy bardzo potrzebuję lasu – jego dobroczynnego działania: spokoju, szelestu liści, a przede wszystkim aromatu. Niestety, nie zawsze mogę po prostu spakować się, porzucić miejskie życie i zniknąć wśród sosen i mchu. Wtedy sięgam po perfumy, które niosą w sobie to, co w lesie najpiękniejsze: ciszę, świeżość, tajemnicę.

Leśne zapachy mają w sobie coś leczniczego – koją jak cień w upalny dzień, chłodny prysznic po niełatwej rozmowie. Przywracają równowagę, kiedy świat pędzi za szybko. To trochę jak lasoterapia w płynnej formie: wystarczy kilka kropli, by poczuć, jak oddech zwalnia, a myśli stają się bardziej klarowne, nabierają kształtu.
W Japonii mówi się o shinrin-yoku – kąpieli leśnej. Ja wierzę, że jej namiastki można doświadczyć także poprzez zapach, który akurat mamy pod ręką. W końcu perfumy to nie tylko aromat, to emocja, wspomnienie, dotyk natury. Dziś zabiorę Was w krótką podróż – w głąb zapachów, które pachną jak spacer po lesie. Czasem wilgotnym i rześkim, czasem suchym i otulającym. Świetlistym lub intrygująco mrocznym.
Wśród setek perfum w asortymencie perfumerii Sephora odszukałam te, które pachną jak ścieżka między drzewami. Każdy z tych zapachów to inny obraz lasu, inny nastrój, inna historia. Oto sześć, które szczególnie mnie poruszyły – sześć leśnych opowieści, które warto “przeżyć” na własnej skórze
Najlepsze perfumy o zapachu lasu z Sephora
1. Soul Of The Forest – Maison Margiela
To las utkany z mchu, dymu i magii. Zapach otwiera się jak rytuał odprawiany w środku nocy – wśród wysokich sosen, pod rozgwieżdżonym niebem. Ciepły, żywiczny dym kadzidła unosi się w powietrzu, a jego mistyczna woń miesza się z aromatem dzikiej czarnej porzeczki. Czuć nie tylko owoce, ale i cały krzak – wilgotne liście, cienkie gałązki, odrobinę cierpkości. Z każdym krokiem miękki mech ugina się pod stopami, uwalniając ziemiste, zielone nuty. Ten las jest mroczny, ale pociągający – kusi, by wejść głębiej, by dać się prowadzić jego tajemniczej energii.
2. Parole d’Eau – Serge Lutens
To zapach lasu wysoko w górach, gdzie śnieg skrzypi pod butami, a powietrze jest tak czyste, że aż przejrzyste. Zdobywasz szczyt porośnięty strzelistymi drzewami i czujesz, jak mróz delikatnie szczypie policzki, a światło odbija się od białych zasp, tworząc srebrzyste refleksy. Parole d’Eau to perfumy krystaliczne, kamforowe, niemal inhalacyjne – jak haust górskiego powietrza wypełnionego iglastą świeżością. Minimalistyczne, czyste, uspokajające – dają wrażenie absolutnej klarowności, jak poranny spacer po ośnieżonym sosnowym lesie, w którym wszystko jest możliwe i nic nie rozprasza ciszy.
3. Esencia Eau de Parfum – Loewe
Klasyka w najlepszym wydaniu – elegancka, zmysłowa esencja lasu. Wyobraź sobie spacer po gęstym borze po deszczu: ziemia jest wilgotna, powietrze pełne aromatu mchu i drzew. Nuty jałowca i czarnego pieprzu dodają drzewnej ostrości, lawenda przynosi czystość i spokój, a głęboka wetyweria i paczula tworzą aksamitną, ziemistą bazę. To las dla tych, którzy kochają równowagę między siłą a delikatnością. Mimo że kompozycja skręca w męską stronę, ma w sobie coś uniwersalnego – magnetyczną elegancję, po którą chętnie sięga się bez względu na płeć. Pachnie jak garnitur z wełny i krople rosy spływające po pniu drzewa.
4. Cedar Violet – Aerin
W tym lesie mieszkają wróżki. Światło leniwie sączy się przez korony drzew, a powietrze jest pełne zapachu białych kwiatów i młodych jasnozielonych liści. Ten las znajduje się wysoko w górach Adirondack, gdzie przyroda jest dzika, czysta i nieskażona. Wibrująca świeżość cedru spotyka się tu z subtelnością konwalii i pudrowym charakterem fiołka. Wszystko jest lekkie, jasne, eleganckie – jak cienka lniana sukienka tańcząca na wietrze. To zapach przestrzeni i harmonii, kobiecy, ale nie słodki. Bardziej jak dar od natury niż perfumy stworzone w laboratorium. Cedar Violet pachnie jak świt w lesie – jest pełen nadziei, zwiastuje nadejście dobrego dnia.
5. Foreste di Seta – Salvatore Ferragamo
Foreste di Seta to las dziki, ale okiełznany jedwabną nicią. Powietrze pachnie suchą jesienią – promienie słońca przebijają się przez wachlarze złotych liści, a pod stopami chrzęści igliwie i zioła. W tle pobrzmiewa lekka gorycz szałwii, natychmiast wygładzona miękkim, kremowym akordem jedwabiu, który spaja całą kompozycję. Zapach jest suchy, lecz nie chropowaty – ma w sobie elegancką delikatność, jak luksusowa tkanina otulająca ciało. Nuty orzecha włoskiego dodają mu oryginalnej głębi, przywołując obraz lasu, w którym dojrzewają kasztany, a powietrze pachnie spokojem. To las dojrzały, złocisty, mądry – jesień w najlepszym wydaniu.
6. Magic Energy – Charlotte Tilbury
Przeskakujemy z jesieni do wiosny. Witam Was o poranku pełnym światła. Wyobraź sobie, że właśnie wzięłaś chłodny prysznic i wybiegasz do lasu, żeby przywitać dzień. W powietrzu czuć świeżość jeziora i delikatny, mleczny dym palo santo – razem tworzą aromat, który orzeźwia i uspokaja jednocześnie. To zapach ruchu, energii i pozytywnych emocji. Woda, powietrze, zieleń – wszystko jest tu jasne, czyste, ożywcze. Inspiracją do stworzenia tych perfum była Gaja - bogini ziemi. Szmaragdowy flakon ma symbolicznie neutralizować negatywną energię. Magic Energy to perfumy, które naprawdę dodają siły – są jak pierwszy obfity deszcz po długich tygodniach suszy.
Każdy las pachnie inaczej – tak jak każdy z nas inaczej odbiera zapach. Dla jednych to ściółka i igliwie, dla innych drewno i żywica, dla kogoś jeszcze – mgła i chłód poranka wśród jesiennych liści. Właśnie w tym tkwi magia perfum o leśnym charakterze: pozwalają odnaleźć swój własny rytm, swoje własne miejsce spokoju.
Kiedy więc nie możesz oderwać się od codziennych obowiązków, sięgnij po flakonik z płynem, który pachnie jak przechadzka wśród setek drzew. Zamknij oczy i pozwól, by zapach zrobił to, co potrafi najlepiej – przeniósł Cię tam, gdzie odpocznie serce, umysł i ciało.