#PERFUMY


Perfumy o zapachu lasu – TOP 6 zapachów z SEPHORA


Są dni, kiedy bardzo potrzebuję lasu – jego dobroczynnego działania: spokoju, szelestu liści, a przede wszystkim aromatu. Niestety, nie zawsze mogę po prostu spakować się, porzucić miejskie życie i zniknąć wśród sosen i mchu. Wtedy sięgam po perfumy, które niosą w sobie to, co w lesie najpiękniejsze: ciszę, świeżość, tajemnicę. 



Leśne zapachy mają w sobie coś leczniczego – koją jak cień w upalny dzień, chłodny prysznic po niełatwej rozmowie. Przywracają równowagę, kiedy świat pędzi za szybko. To trochę jak lasoterapia w płynnej formie: wystarczy kilka kropli, by poczuć, jak oddech zwalnia, a myśli stają się bardziej klarowne, nabierają kształtu.


W Japonii mówi się o shinrin-yoku – kąpieli leśnej. Ja wierzę, że jej namiastki można doświadczyć także poprzez zapach, który akurat mamy pod ręką. W końcu perfumy to nie tylko aromat, to emocja, wspomnienie, dotyk natury. Dziś zabiorę Was w krótką podróż – w głąb zapachów, które pachną jak spacer po lesie. Czasem wilgotnym i rześkim, czasem suchym i otulającym. Świetlistym lub intrygująco mrocznym.


Wśród setek perfum w asortymencie perfumerii Sephora odszukałam te, które pachną jak ścieżka między drzewami. Każdy z tych zapachów to inny obraz lasu, inny nastrój, inna historia. Oto sześć, które szczególnie mnie poruszyły – sześć leśnych opowieści, które warto “przeżyć” na własnej skórze


Najlepsze perfumy o zapachu lasu z Sephora


1. Soul Of The Forest – Maison Margiela

To las utkany z mchu, dymu i magii. Zapach otwiera się jak rytuał odprawiany w środku nocy – wśród wysokich sosen, pod rozgwieżdżonym niebem. Ciepły, żywiczny dym kadzidła unosi się w powietrzu, a jego mistyczna woń miesza się z aromatem dzikiej czarnej porzeczki. Czuć nie tylko owoce, ale i cały krzak – wilgotne liście, cienkie gałązki, odrobinę cierpkości. Z każdym krokiem miękki mech ugina się pod stopami, uwalniając ziemiste, zielone nuty. Ten las jest mroczny, ale pociągający – kusi, by wejść głębiej, by dać się prowadzić jego tajemniczej energii.

 

2. Parole d’Eau – Serge Lutens

To zapach lasu wysoko w górach, gdzie śnieg skrzypi pod butami, a powietrze jest tak czyste, że aż przejrzyste. Zdobywasz szczyt porośnięty strzelistymi drzewami i czujesz, jak mróz delikatnie szczypie policzki, a światło odbija się od białych zasp, tworząc srebrzyste refleksy. Parole d’Eau to perfumy krystaliczne, kamforowe, niemal inhalacyjne – jak haust górskiego powietrza wypełnionego iglastą świeżością. Minimalistyczne, czyste, uspokajające – dają wrażenie absolutnej klarowności, jak poranny spacer po ośnieżonym sosnowym lesie, w którym wszystko jest możliwe i nic nie rozprasza ciszy.



3. Esencia Eau de Parfum – Loewe

Klasyka w najlepszym wydaniu – elegancka, zmysłowa esencja lasu. Wyobraź sobie spacer po gęstym borze po deszczu: ziemia jest wilgotna, powietrze pełne aromatu mchu i drzew. Nuty jałowca i czarnego pieprzu dodają drzewnej ostrości, lawenda przynosi czystość i spokój, a głęboka wetyweria i paczula tworzą aksamitną, ziemistą bazę. To las dla tych, którzy kochają równowagę między siłą a delikatnością. Mimo że kompozycja skręca w męską stronę, ma w sobie coś uniwersalnego – magnetyczną elegancję, po którą chętnie sięga się bez względu na płeć. Pachnie jak garnitur z wełny i krople rosy spływające po pniu drzewa.



4. Cedar Violet – Aerin

W tym lesie mieszkają wróżki. Światło leniwie sączy się przez korony drzew, a powietrze jest pełne zapachu białych kwiatów i młodych jasnozielonych liści. Ten las znajduje się wysoko w górach Adirondack, gdzie przyroda jest dzika, czysta i nieskażona. Wibrująca świeżość cedru spotyka się tu z subtelnością konwalii i pudrowym charakterem fiołka. Wszystko jest lekkie, jasne, eleganckie – jak cienka lniana sukienka tańcząca na wietrze. To zapach przestrzeni i harmonii, kobiecy, ale nie słodki. Bardziej jak dar od natury niż perfumy stworzone w laboratorium. Cedar Violet pachnie jak świt w lesie – jest pełen nadziei, zwiastuje nadejście dobrego dnia.



5. Foreste di Seta – Salvatore Ferragamo

Foreste di Seta to las dziki, ale okiełznany jedwabną nicią. Powietrze pachnie suchą jesienią – promienie słońca przebijają się przez wachlarze złotych liści, a pod stopami chrzęści igliwie i zioła. W tle pobrzmiewa lekka gorycz szałwii, natychmiast wygładzona miękkim, kremowym akordem jedwabiu, który spaja całą kompozycję. Zapach jest suchy, lecz nie chropowaty – ma w sobie elegancką delikatność, jak luksusowa tkanina otulająca ciało. Nuty orzecha włoskiego dodają mu oryginalnej głębi, przywołując obraz lasu, w którym dojrzewają kasztany, a powietrze pachnie spokojem. To las dojrzały, złocisty, mądry – jesień w najlepszym wydaniu.



6. Magic Energy – Charlotte Tilbury

Przeskakujemy z jesieni do wiosny. Witam Was o poranku pełnym światła. Wyobraź sobie, że właśnie wzięłaś chłodny prysznic i wybiegasz do lasu, żeby przywitać dzień. W powietrzu czuć świeżość jeziora i delikatny, mleczny dym palo santo – razem tworzą aromat, który orzeźwia i uspokaja jednocześnie. To zapach ruchu, energii i pozytywnych emocji. Woda, powietrze, zieleń – wszystko jest tu jasne, czyste, ożywcze. Inspiracją do stworzenia tych perfum była Gaja - bogini ziemi. Szmaragdowy flakon ma symbolicznie neutralizować negatywną energię. Magic Energy to perfumy, które naprawdę dodają siły – są jak pierwszy obfity deszcz po długich tygodniach suszy.

 

Każdy las pachnie inaczej – tak jak każdy z nas inaczej odbiera zapach. Dla jednych to ściółka i igliwie, dla innych drewno i żywica, dla kogoś jeszcze – mgła i chłód poranka wśród jesiennych liści. Właśnie w tym tkwi magia perfum o leśnym charakterze: pozwalają odnaleźć swój własny rytm, swoje własne miejsce spokoju.

Kiedy więc nie możesz oderwać się od codziennych obowiązków, sięgnij po flakonik z płynem, który pachnie jak przechadzka wśród setek drzew. Zamknij oczy i pozwól, by zapach zrobił to, co potrafi najlepiej – przeniósł Cię tam, gdzie odpocznie serce, umysł i ciało.

Twoja Stara Perfumiara
Leśna o perfumach
@lesna_o_perfumach
Przeżywam zapachy intensywnie: pozwalam im działać na zmysły, wyobraźnię i emocje. Najbliżej mi do zielonych, drzewnych i wodnych akordów, które niosą w sobie spokój natury i jej surową energię. Moje opisy bywają natchnione i bardzo osobiste — czasem zbyt mocne dla pragmatyków, ale zawsze autentyczne. Łączę wiedzę kosmetologiczną, pedagogiczną i marketingową, by tłumaczyć świat perfum w sposób przystępny. W moich działaniach zależy mi na tym, by pokazać, że zapach to nie detal, lecz pełnoprawne doświadczenie.

Spodoba Ci się też


10 najlepszych pomadek nawilżających do ust

ODKRYJ


Co na zmarszczki pod oczami?

ODKRYJ


Pielęgnacja twarzy dla mężczyzn

ODKRYJ